W 2013 rok weszłam, jak pewnie większość, z nowymi
postanowieniami, chęcią zmian i pozytywną energią. Kiedy, jeszcze w grudniu,
zastanawiałam się jak te moje zmiany zacząć, trafiłam na blog Life SkillsAcademy. I przepadłam :) Postanowiłam, że zacznę od 30 days to change. Idealnie na początek, szeroki
zakres, wszystko wytłumaczone krok po kroku. Chcę aby ten czas zmotywował mnie
do dalszych działań i dał mi kopa na początek.
Dziś mija 7 dzień. Czas na podsumowanie. Kończy się tydzień
wyrzucania zbędnych rzeczy.
Jeśli chodzi o wyrzucanie, to chomikowanie zwalczam już od
długiego czasu z sukcesem. Dlatego posprzątałam zakamarki, wyrzuciłam co nieco,
ale nie musiałam jakichś wielkich porządków robić. Na szczęście J Ubrania oddałam dla
potrzebujących – 4 torby papierowe z Ikei się zebrały, niektóre rzeczy ciężko
mi było oddać, ale nie miałam ich na sobie od długiego czasu, a komuś na pewno
się przydadzą. Zgodnie z zasadą, że jeśli nie nosiliśmy czegoś rok, to nie jest
nam potrzebne, oczyściłam swoją szafę.
Spisałam listę 100 celów, nie było łatwo, ale cieszę się, że
to zrobiłam. Kiedy zobaczyłam wszystko na piśmie, poczułam się za to bardziej
odpowiedzialna, zobaczyłam jak dużo rzeczy chciałabym przeżyć, zmienić,
zobaczyć itp., a jak niewiele robię w tym kierunku.
Trudniejsze okazało się wyznaczenie terminów realizacji 11 celów oraz zaplanowanie kolejnych działań,
aby te cele zrealizować… U mnie wygląda to tak:
1. Biegłe poruszanie się w przepisach prawnych z
mojej dziedziny
Termin: wrzesień 2013
Kroki:
- będę czytać 1 książkę tematyczną na 2
miesiące (do września przynajmniej 4)
- będę czytać codziennie prasówkę, portale
internetowe itp.
- stworzę sobie ‘bazę’ z linkami,
zakładkami, tytułami, zapiskami (nad formą muszę się zastanowić)
2. Aktualizowanie informacji, poznawanie nowych
trendów z mojej dziedziny
Termin: październik 2013
Kroki:
- stworzę sobie ‘bazę’ z linkami,
zakładkami, tytułami, zapiskami (nad formą muszę się zastanowić)
- będę czytać każdy numer miesięcznika branżowego
(a nie tylko odkładać go na półkę ;))
- wdrożę nowe rozwiązania i pomysły w
codzienną pracę
3. Profesjonalizm w pracy
Termin: grudzień 2013
Kroki:
- będę posiadać niezbędną wiedzę
- będę „na bieżąco”
- brak wpadek i pomyłek,
- przemyślę swój pracowy image
- będę proponować rozwiązania i udoskonalenia
- nie będę odkładać na potem
- będę pomocna
4. Zdrowe odżywianie
Termin: czerwiec 2013
Kroki:
- przez co najmniej 80% czasu będę się
zdrowo odżywiać
- będę notować codziennie co jadłam
- codziennie będę jeść warzywa
- nauczę się robić 10 smacznych
dietetycznych potraw
- schudnę przynajmniej 7 kg
5. Ćwiczenia
Termin: czerwiec 2013
Kroki:
- 3-4 razy w tygodniu będę ćwiczyć (Ewa Chodakowska
lub później P90X)
- w miarę możliwości 1 w tygodniu będę
chodzić na basen lub/i grać w siatkówkę
- zmieszczę się w spodnie, które teraz są
mi przyciasnawe J
- będę czuła się lepiej w swoim ciele
- nie będę miała zadyszki wchodząc po
schodach
- ćwiczenia wejdą mi w krew J
- schudnę przynajmniej 7 kg
6. Zakocham się
Termin: grudzień 2013
Wiadomo, że nie mogę założyć, że tak się
stanie. Ale zrobię coś w tym kierunku przynajmniej… nie będę miała poczucia
straconego kolejnego roku.
Kroki:
- otworzę się na facetów
- pójdę na co najmniej 4 randki
- zarejestruję się w jakimś portalu
randkowym
7. Otworzę się na ludzi
Termin: grudzień 2013
Kroki:
- nie będę odmawiała wyjść/ propozycji
towarzyskich bez uzasadnionej przyczyny
- do nowych ludzi będę podchodziła bez
kompleksów
- będę szukała możliwości poznawania nowych
osób – nie będę się zamykać w 4 ścianach
- po tym roku będę miała jakieś nowe
znajomości i fajne wspomnienia
8. Nauczę się szyć na maszynie
Termin: grudzień 2013
- uszyję narzutę na rogówkę i poszewki na
poduszki
- uszyję jakąś prostą torebkę
- uszyję jakąś fajną torbę na zakupy
- uszyję coś dziewczynom w prezencie na
święta 2013
9. Język angielski
Termin: grudzień 2013
Kroki:
- przejdę cały kurs na etutor
- poszukam kursu dofinansowanego
- przeczytam 3 książki po angielsku
- będę oglądać 1 serial bez napisów
- podniosę swój poziom do C
- nie będę bała się rozmów i telefonów po
angielsku w pracy
10. MS Office
Termin: październik 2013
Kroki:
- przejdę jakiś kurs online/ z płyt CD
-poznam Excela i Worda na poziomie
zaawansowanym
11. Oszczędzanie
Termin: grudzień 2013
Kroki:
- co miesiąc oszczędzić przynajmniej 50 zł
- do końca roku oszczędzić min. 500 zł
- kontrolować wydatki
- nie kupować niepotrzebnych rzeczy
- nieudane zakupy sprzedawać na allegro
Kiedy zaczęłam określać cele na ten rok, wydawało mi się
tego mało – tylko 11 z całych 100??!! Gdy zdałam sobie sprawę ile czasu i pracy
trzeba poświęcić aby je zrealizować, troszkę się wystraszyłam. Ale jest to do
zrobienia. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w grudniu.
Kolejnym zadaniem było wyznaczenie stref do poprawy i stref
eksperckich. O ile z tymi pierwszymi nie miałam problemu i wyznaczyłam 5, to
stref eksperckich chyba nie posiadam… Może jeszcze to przemyślę.
Do poprawy:
ZDROWY STYL ŻYCIA
Chcę się dobrze czuć
w swoim ciele
Chcę być szczupła
Chcę być zdrowa
Chcę być piękna
Chcę mieć dobre
wyniki badań
Chcę żyć aktywnie
Nie chcę się truć
Nie chcę traktować
swojego brzucha jak śmietnika
ZARZĄDZANIE CZASEM
Chcę planować
Chcę poznać i wdrożyć
techniki zarządzania czasem
Chcę mieć czas na
realizację celów
Chcę wyrabiać się ze
wszystkim w pracy
Nie chcę odkładać na
potem
Nie chcę marnować
czasu
JĘZYKI OBCE
Chcę znać bardzo
dobrze angielski, w tym biznesowy
Chcę poznać dwa inne
języki obce
Chcę swobodnie
rozmawiać w pracy po angielsku
Nie chcę mieć
problemów w komunikacji z obcokrajowcami
PERFEKCYJNA PANI DOMU
Chcę mieć w domu
zawsze porządek
Dom ma być prosty i
funkcjonalny
Chcę dobrze gotować
Chcę robić przetwory
Nie chcę marnować/
wyrzucać jedzenia
EKSPERT W PRACY
Chcę się rozwijać
Chcę być
konkurencyjna na rynku pracy
Chcę być ekspertem na
swoim stanowisku
Ostatnim zadaniem było ogarnięcie
swoich wydatków. Stworzyłam tabelki w Excelu i uzupełniam skrupulatnie. Styczeń
nie będzie jeszcze miarodajny, bo nie zaczęłam od 01. Chcę ograniczyć swoje
wydatki, chcę zacząć oszczędzać, choć troszkę J
Myślę, że tabelki mi w tym pomogą i zobaczę na co wydaję najwięcej i gdzie
mogłabym wydatki ograniczyć.
Podsumowując – pierwszy tydzień
minął bardzo szybko. Ja byłam trochę rozbita i czuję, że mogłam się lepiej
przyłożyć do tego wszystkiego. W drugim tygodniu nie mogę już sobie pozwalać na
takie rozprężenie. Przede mną Tydzień próbowania czegoś nowego. Już teraz wiem,
że będzie dla mnie dużym wyzwaniem.