Próbowanie nowych rzeczy - największe wyzwanie. Dzień 2.

Z powodów osobistych i zdrowotnych musiałam odłożyć w czasie Tydzień próbowania nowych rzeczy. Zła byłam bardzo, ale chyba jeszcze bardziej złościłoby mnie nie realizowanie zadań... :)

Od początku wiedziałam, że to będzie najtrudniejszy tydzień. Bo to z pomysłami na siebie, życie i codzienność mam największy problem. Na pewno nie będzie idealnie, ale staram się co nieco zmieniać w swoim dniu.
Wczoraj od razu po pracy pobiegłam na basen, już nie pamiętam kiedy ostatnio byłam. Cudnie było się wygrzać i wymoczyć w ciepłej wodzie :) Dziś dla odmiany byłam na łyżwach. Chcę jak najwięcej czasu w ciągu tego tygodnia spędzić aktywnie, bo to z tym mam największy problem i ostatnio stałam się prawdziwym 
couch potato 




Także będą codziennie jakieś ćwiczenia czy ogólnie aktywność fizyczna. Staram się troszkę inaczej do pracy ubierać i czesać. Jem zdrowo. Piję codziennie świeże soki, to moja najnowsza miłość. W ramach tygodnia próbowania czegoś nowego dodaję do nich warzywa, żeby było jeszcze zdrowiej. W weekend postaram się coś dobrego, zdrowego i nowego upichcić. 
I.... i nie wiem co jeszcze nowego... Dziś dopiero drugi dzień. Mam nadzieję, że coś wymyślę.

balloongirl

Liebster blog - moje odpowiedzi na pytania

Oto i moje odpowiedzi na pytania zadane przez Wiankę w ramach Liebster Award.
1. Dlaczego prowadzicie bloga w dwójkę?

Chciałyśmy mieć miejsce, gdzie będziemy się spowiadać z naszych poczynań. Dzięki temu mamy nadzieję się wzajemnie motywować :)

2. Skąd wiedzieć, kto pisze?

Widać autora, możemy również posty na dole podpisywać, aby było czytelniej.

3. W czym ma Ci pomóc prowadzenie bloga?

W systematyczności. Poza tym blog ma mnie motywować. Ma być również miejscem, gdzie będę podsumowywać co się u mnie dzieje, gdzie będę pisać zarówno o lepszych jak i gorszych wyczynach :)

4. Czyj komentarz najbardziej by Cie ucieszył?

Nikt mi nie przychodzi do głowy, miło będzie jeśli ktoś w ogóle będzie tu zaglądał :) Zawsze przyjemnie będzie mi czytać komentarze osób, które również walczą o siebie w różnych aspektach tego słowa.

5. Do czego ma Cię zaprowadzić blogowanie?

Do systematyczności. Do podsumowywania moich poczynań.

6. Jakie są twoje ulubione ćwiczenia?

Teraz ćwiczę z Ewą Chodakowską. Raz na jakiś czas gram w siatkówkę. Chcę chodzić na basen.
Jak już trochę wrócę do kondycji to chcę przejść program P90X.

Lubię ćwiczenia dość dynamiczne, angażujące całe ciało. 

7. Jaki jest Twój ulubiony przepis kulinarny?

Zapiekanka ze szpinakiem i fetą. Kurczaki w krakersach Nigelli Lawson. Ruskie :D Placki....
Eh nie rozmarzam się nawet :) Staram się jeść zdrowiej i na takie smakołyki pozwalać sobie rzadko.

8. Jakie jest Twoje wymarzone miejsce podróży?

USA (jeszcze nie byłam), Hiszpania (uwielbiam), Australia, Nowa Zelandia, kraje skandynawskie, Rosja... sporo tego. Kiedyś będę bogata i będę dużo podróżować :D

9.Którego z grzeszków kulinarnych najtrudniej jest się pozbyć?

Słodzenia i pieczywa. Zdecydowanie.

10. Komunikacja miejska, samochód czy na piechotę?

Samochód.

11.Jaki film byś mi poleciła?

Mój ukochany - "Życie jest piękne"


balloongirl

Odpowiedzi na kilka pytań

Zostałyśmy nominowane przez Wiankę do Liebster Award.

Niniejszym chciałam odpowiedzieć na pytania nam zadane.
A o to samo poproszę również Balloongirl.




1. Dlaczego prowadzicie bloga w dwójkę?
W myśl zasady, że we dwie raźniej. Mam poczucie, że będę miała większą motywację, kiedy ktoś będzie trzymał mi bacik nad głową ;)

2. Skąd wiedzieć, kto pisze?
Właściwie to może warto podpisywać swoje posty, hm ;) Ogólnie na razie można się zorientować po tym kto widnieje na górze przy napisie: autor

3. W czym ma Ci pomóc prowadzenie bloga?
Blog ma być miejscem, w którym będę mogła pisać o swoich sukcesach i porażkach. Pozwoli mi również wrócić do tego co było dobre, a co złe.

4. Czyj komentarz najbardziej by Cie ucieszył?
Nie ma chyba takiej osoby.

5. Do czego ma Cię zaprowadzić blogowanie?
Blogowanie ma mi pomóc w usystematyzowaniu czasu i przestrzeni.

6. Jakie są twoje ulubione ćwiczenia?
Dopiero zaczęłam przygodę z aktywnością fizyczną. W domu walczę wraz z ćwiczeniami Ewy Chodakowskiej. Poza tym jestem wielką fanką zumby. Być może kiedy ćwiczenia przestaną być dla mnie takie trudne – poszukam nowych inspiracji.

7. Jaki jest Twój ulubiony przepis kulinarny?
Moim ulubionym daniem, które na razie zostało wyłączone z jadłospisu, jest chyba lazanią. Jestem wielką fanką kuchni włoskiej, więc makarony, makarony, makarony.. może kiedyś będę mogła do nich wrócić ;)

8. Jakie jest Twoje wymarzone miejsce podróży?
Włochy!! Chciałabym je przejechać wzdłuż i wszerz.

9.Którego z grzeszków kulinarnych najtrudniej jest się pozbyć?
Uzależnienia od słodkich napojów.  Nie pijam praktycznie herbaty, ani kawy..ale za to w mojej diecie było wiele niezdrowych soków czy gazowanych świństw. Jeszcze mi tego bardzo brakuje i niestety czasami się łamię.

10. Komunikacja miejska, samochód czy na piechotę?
Na chwilę obecną komunikacja miejska. Ale mam nadzieję, że zrealizuję swój plan o zrobieniu prawa jazdy i wtedy będzie również samochód.

11.Jaki film byś mi poleciła?
Jestem fanką Ryana Goslinga, jeszcze od czasu zanim stał się bożyszczem tłumów i chyba mogę polecić większość filmów z jego udziałem. Albo którykolwiek film Allena – też je uwielbiam.

Idealia

To i moje podsumowanie

Ponoć potrzeba 21 dni, aby wdrożyć w życie pewne nawyki.  Dziś jest 12 dzień mojego nowego życia, więc połowa za mną. Może później przestanie być tak ciężko? ;) Zaczęłam próbować sama, ale przyłączyłam się do akcji Change your life, aby uzyskać jeszcze lepsze efekty.


Tydzień porządkowania był dla mnie wyzwaniem. Jestem z natury chomikiem, więc w moich szafkach i szafeczkach można znaleźć wiele niepotrzebnych przedmiotów. Najbardziej śmieszy mnie jednak to, że ogólnie w swoim mieszkaniu stawiam na minimalizm.. tak więc mam minimalizm na zewnątrz i wielki chaos wewnątrz. A może raczej miałam, bo podczas tygodnia wyrzucania niepotrzebnych rzeczy wywaliłam masę papierów, śmieci, ubrań. Teraz w większości szafek też króluje minimalizm. Jednak to jeszcze nie koniec, bo chcę sukcesywnie pozbywać się śmieci.

Bez problemów natomiast wypisałam listę 100 celów, które chce osiągnąć w życiu. Ba, wypisałam ich ponad 100, a gdybym się nie przystopowała, to mogłabym pisać dalej. To było dla mnie dużą niespodzianką, bo myślałam, że zawieszę się na jakimś 20tym i nie ruszę dalej.  Najbardziej jednak cieszy mnie to, że zaczęłam robić coś w ich kierunku.

Wybranie 11 celów też nie było specjalnie trudne, bo wiem w czym chciałabym zmienić najwięcej.  I tak oto prezentują się one u mnie:

Znajdę satysfakcjonującą pracę
Termin: lipiec 2013
·         Zacznę przeglądać portale z ogłoszeniami
·         Rozpuszczę wici w środowisku
·         Przestanę bać się zmiany pracy

Będę poszerzać swoją wiedzę w dziedzinie autyzmu
Termin: wrzesień 2013
·         Stworzę bazę linków,  stron i sukcesywnie będę czytać artykuły pojawiające się tam
·         Spróbuję czytać artykuły zagraniczne ( na razie przy pomocy gogle tłumacza ;) )
·         Będę czytać kolejne publikacje o tej tematyce

Napiszę jakąś publikację
Termin: maj 2013
·         Dopracuję pomysł artykułu
·         Poszerzę wiedzę w dziedzinie, o której chcę napisać
·         Zamieszczę ją na stronie internetowej w pracy


Postaram się bardziej otworzyć na ludzi
Termin: grudzień 2013
·         Przestanę odmawiać wyjścia z domu
·         Postaram się chodzić na spotkania towarzyskie, na których nie znam wszystkich ludzi
·         Poszerzę grono swoich znajomych

Odświeżę  francuski
Termin: grudzień 2013
·         Przerobię programy komputerowe od poziomu początkującego do zaawansowanego
·         Przeczytam jakąś książkę po francusku
·         Będę słuchała francuskojęzycznych piosenek
·         Po tym roku znowu będę w stanie pisać w tym języku, może jakiś przyjaciel do pisania ;)

Postaram się nauczyć angielskiego
Termin: grudzień 2013
·         Poświęcę nauce angielskiego czas
·         Znajdę chęci, by zmierzyć się ze swoją piętą Achillesową
·         Przerobię jakiś kurs komputerowy
·         Obejrzę jakiś serial bez napisów

Zrobię prawo jazdy
Termin: czerwiec 2013
·         Skończę kurs praktyczny w lutym
·         Przestanę panikować za kierownicą
·         Zdam egzamin do czerwca ( co daje jakieś 3 możliwości zdawania, więc jest szansa ;) )

Nauczę się malować
Termin: luty 2013
·         Pójdę na profesjonalny kurs makijażu
·         Spędzę trochę czasu oglądając kanały urodowe na youtubie
·         Zakupię kosmetyki kolorowe, których nigdy nie używałam

Będę aktywna fizycznie
Termin:  czerwiec 2013
·         3-4 x w tygodniu ćwiczenia w domu
·         Jeśli sił wystarczy to prócz ćwiczeń zumba w domu
·         Od marca chociaż 1x w tygodniu zumba w klubie

Będę inteligentną, elokwentną, oczytaną osobą
Termin: październik 2013
·         Zacznę codziennie czytać portale informacyjne
·         Poszerzę zakres swojego słownictwa
·         Wyzbędę się przekleństw ze swojego słownika

Jeden z celów musi pozostać ukryty,  ale obiecuję, że do spełnienia go też będę się przykładać z należytą starannością. Szkoda tylko, że w jego wypadku ciężko założyć, że się spełni.

O strefach do poprawy i eksperckich może napisze kiedy indziej, bo na razie trudno mi ten temat ugryźć. Ale nie poddaję się.

A wydatki kontroluję już od początku stycznia, o! :D

30 Days to Change - podsumowanie pierwszego tygodnia


W 2013 rok weszłam, jak pewnie większość, z nowymi postanowieniami, chęcią zmian i pozytywną energią. Kiedy, jeszcze w grudniu, zastanawiałam się jak te moje zmiany zacząć, trafiłam na blog Life SkillsAcademy. I przepadłam :) Postanowiłam, że zacznę od 30 days to change. Idealnie na początek, szeroki zakres, wszystko wytłumaczone krok po kroku. Chcę aby ten czas zmotywował mnie do dalszych działań i dał mi kopa na początek. 

Dziś mija 7 dzień. Czas na podsumowanie. Kończy się tydzień wyrzucania zbędnych rzeczy.
Jeśli chodzi o wyrzucanie, to chomikowanie zwalczam już od długiego czasu z sukcesem. Dlatego posprzątałam zakamarki, wyrzuciłam co nieco, ale nie musiałam jakichś wielkich porządków robić. Na szczęście J Ubrania oddałam dla potrzebujących – 4 torby papierowe z Ikei się zebrały, niektóre rzeczy ciężko mi było oddać, ale nie miałam ich na sobie od długiego czasu, a komuś na pewno się przydadzą. Zgodnie z zasadą, że jeśli nie nosiliśmy czegoś rok, to nie jest nam potrzebne, oczyściłam swoją szafę.

Spisałam listę 100 celów, nie było łatwo, ale cieszę się, że to zrobiłam. Kiedy zobaczyłam wszystko na piśmie, poczułam się za to bardziej odpowiedzialna, zobaczyłam jak dużo rzeczy chciałabym przeżyć, zmienić, zobaczyć itp., a jak niewiele robię w tym kierunku.

Trudniejsze okazało się wyznaczenie terminów realizacji  11 celów oraz zaplanowanie kolejnych działań, aby te cele zrealizować… U mnie wygląda to tak:

1. Biegłe poruszanie się w przepisach prawnych z mojej dziedziny
Termin: wrzesień 2013
Kroki: 
- będę czytać 1 książkę tematyczną na 2 miesiące (do września przynajmniej 4)
- będę czytać codziennie prasówkę, portale internetowe itp.
- stworzę sobie ‘bazę’ z linkami, zakładkami, tytułami, zapiskami (nad formą muszę się zastanowić)

2. Aktualizowanie informacji, poznawanie nowych trendów z mojej dziedziny
Termin: październik 2013
Kroki:
- stworzę sobie ‘bazę’ z linkami, zakładkami, tytułami, zapiskami (nad formą muszę się zastanowić)
- będę czytać każdy numer miesięcznika branżowego (a nie tylko odkładać go na półkę ;))
- wdrożę nowe rozwiązania i pomysły w codzienną pracę

3. Profesjonalizm w pracy
Termin: grudzień 2013
Kroki:
- będę posiadać niezbędną wiedzę
- będę „na bieżąco”
- brak wpadek i pomyłek,
- przemyślę swój pracowy image
- będę proponować rozwiązania i udoskonalenia
- nie będę odkładać na potem
- będę pomocna

4. Zdrowe odżywianie
Termin: czerwiec 2013
Kroki:
- przez co najmniej 80% czasu będę się zdrowo odżywiać
- będę notować codziennie co jadłam
- codziennie będę jeść warzywa
- nauczę się robić 10 smacznych dietetycznych potraw
- schudnę przynajmniej 7 kg

5. Ćwiczenia
Termin: czerwiec 2013
Kroki:
- 3-4 razy w tygodniu będę ćwiczyć (Ewa Chodakowska lub później P90X)
- w miarę możliwości 1 w tygodniu będę chodzić na basen lub/i grać w siatkówkę
- zmieszczę się w spodnie, które teraz są mi przyciasnawe J
- będę czuła się lepiej w swoim ciele
- nie będę miała zadyszki wchodząc po schodach
- ćwiczenia wejdą mi w krew J
- schudnę przynajmniej 7 kg

6. Zakocham się
Termin: grudzień 2013
Wiadomo, że nie mogę założyć, że tak się stanie. Ale zrobię coś w tym kierunku przynajmniej… nie będę miała poczucia straconego kolejnego roku.
Kroki:
- otworzę się na facetów
- pójdę na co najmniej 4 randki
- zarejestruję się w jakimś portalu randkowym

7. Otworzę się na ludzi
Termin: grudzień 2013
Kroki:
- nie będę odmawiała wyjść/ propozycji towarzyskich bez uzasadnionej przyczyny
- do nowych ludzi będę podchodziła bez kompleksów
- będę szukała możliwości poznawania nowych osób – nie będę się zamykać w 4 ścianach
- po tym roku będę miała jakieś nowe znajomości i fajne wspomnienia

8. Nauczę się szyć na maszynie
Termin: grudzień 2013
- uszyję narzutę na rogówkę i poszewki na poduszki
- uszyję jakąś prostą torebkę
- uszyję jakąś fajną torbę na zakupy
- uszyję coś dziewczynom w prezencie na święta 2013

9. Język angielski
Termin: grudzień 2013
Kroki:
- przejdę cały kurs na etutor
- poszukam kursu dofinansowanego
- przeczytam 3 książki po angielsku
- będę oglądać 1 serial bez napisów
- podniosę swój poziom do C
- nie będę bała się rozmów i telefonów po angielsku w pracy

10. MS Office
Termin: październik 2013 
Kroki:
- przejdę jakiś kurs online/ z płyt CD
-poznam Excela i Worda na poziomie zaawansowanym

11. Oszczędzanie
Termin: grudzień 2013
Kroki:
- co miesiąc oszczędzić przynajmniej 50 zł
- do końca roku oszczędzić min. 500 zł
- kontrolować wydatki
- nie kupować niepotrzebnych rzeczy
- nieudane zakupy sprzedawać na allegro


Kiedy zaczęłam określać cele na ten rok, wydawało mi się tego mało – tylko 11 z całych 100??!! Gdy zdałam sobie sprawę ile czasu i pracy trzeba poświęcić aby je zrealizować, troszkę się wystraszyłam. Ale jest to do zrobienia. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w grudniu.

Kolejnym zadaniem było wyznaczenie stref do poprawy i stref eksperckich. O ile z tymi pierwszymi nie miałam problemu i wyznaczyłam 5, to stref eksperckich chyba nie posiadam… Może jeszcze to przemyślę.

Do poprawy:

ZDROWY STYL ŻYCIA

Chcę się dobrze czuć w swoim ciele
Chcę być szczupła
Chcę być zdrowa
Chcę być piękna
Chcę mieć dobre wyniki badań
Chcę żyć aktywnie
Nie chcę się truć
Nie chcę traktować swojego brzucha jak śmietnika

ZARZĄDZANIE CZASEM    
            
Chcę planować
Chcę poznać i wdrożyć techniki zarządzania czasem
Chcę mieć czas na realizację celów
Chcę wyrabiać się ze wszystkim w pracy
Nie chcę odkładać na potem
Nie chcę marnować czasu

JĘZYKI OBCE

Chcę znać bardzo dobrze angielski, w tym biznesowy
Chcę poznać dwa inne języki obce
Chcę swobodnie rozmawiać w pracy po angielsku
Nie chcę mieć problemów w komunikacji z obcokrajowcami

PERFEKCYJNA PANI DOMU

Chcę mieć w domu zawsze porządek
Dom ma być prosty i funkcjonalny
Chcę dobrze gotować
Chcę robić przetwory
Nie chcę marnować/ wyrzucać jedzenia

EKSPERT W PRACY

Chcę się rozwijać
Chcę być konkurencyjna na rynku pracy
Chcę być ekspertem na swoim stanowisku

Ostatnim zadaniem było ogarnięcie swoich wydatków. Stworzyłam tabelki w Excelu i uzupełniam skrupulatnie. Styczeń nie będzie jeszcze miarodajny, bo nie zaczęłam od 01. Chcę ograniczyć swoje wydatki, chcę zacząć oszczędzać, choć troszkę J Myślę, że tabelki mi w tym pomogą i zobaczę na co wydaję najwięcej i gdzie mogłabym wydatki ograniczyć.

Podsumowując – pierwszy tydzień minął bardzo szybko. Ja byłam trochę rozbita i czuję, że mogłam się lepiej przyłożyć do tego wszystkiego. W drugim tygodniu nie mogę już sobie pozwalać na takie rozprężenie. Przede mną Tydzień próbowania czegoś nowego. Już teraz wiem, że będzie dla mnie dużym wyzwaniem.

Z pamiętnika młodej zielarki… ;)



Kiedy byłam małą, kilkuletnią dziewczynką, czas płynął całkiem inaczej niż teraz. Na wszystko go wystarczało, spędzało się mnóstwo czasu na dworze z kolegami, dni z brzydką pogodą dłużyły się w nieskończoność, nikt nie umawiał się z kalendarzem w ręku, a do koleżanki wystarczyło pójść, nie trzeba było wcześniej dzwonić… 

Pamiętam, że kiedy wakacje dobiegały końca i miałam kupione nowe zeszyty, mazaki, piórnik itp., bardzo chciałam już wracać do szkolnej ławki i wszystkiego zacząć używać. Denerwowałam się wtedy, że czas tak wolno płynie. Mama śmiała się ze mnie i powtarzała mi, że kiedy już będę dorosła i pójdę do pracy, zacznie się codzienny kierat, będę chciała zatrzymać czas i na nic nie będzie mi go wystarczało, że dni będą biegły jak szalone, a jeden będzie podobny do drugiego. Nie wiedziałam o co jej chodzi, to było niewyobrażalne!!! Niestety powszechnie wiadomo, że mamy mają zawsze rację… ;)

Co się stało? Wpadłam w tą codzienność moją, zatopiłam się po uszy. Dni mijają jeden za drugim, czas ucieka przez palce, a ja stanęłam w miejscu. Nie wiem dlaczego, kiedyś bym się o to nie podejrzewała :) Ani ja stara, ani głupia, niby ambitna, ale jakoś tak się rozmyło wszystko. Czas się poskładać, posklejać i wziąć za bary z życiem!

Już od dłuższego czasu podczytuję blogi o tematyce motywacyjnej, samorozwoju, zdrowego stylu życia itp. I powolutku zaczynam wdrażać wiedzę, pomysły i rozwiązania w swoje życie. Wiele osób jest dla mnie inspiracją i cieszę się, że mogę korzystać z ich doświadczenia, pomysłowości czy też po prostu pozytywnej energii, którą wysyłają w świat.

Także czas start. Zaczynam robić coś ze swoim życiem, spowiadać się publicznie, i motywować wspólnie z Idealią!

Jak to wszystko się zaczęło?

W moim przypadku nie było wielkiego zrywu. Od jakiegoś czasu rozmawiałyśmy z Balloongirl o tym, że coś musimy zmienić w naszym życiu, ale do zmiany dojrzewałam powoli.

Czytałam samorozwojowe blogi, myślałam, co mogłabym zrobić ze swoim życiem, ale brakowało mi motywacji. Robiłam jakieś małe kroki, które mają doprowadzić do tego, by mój główny cel życiowy „chcę być szczęśliwa” został zrealizowany. Jednak przestało mi to wystarczać. 

Chcę przyspieszyć, chcę zmienić swoje życie jeszcze bardziej, chce czerpać z niego całymi garściami! 

Jednak potrzebuję do tego wsparcia, a w grupie zawsze raźniej i stąd moja obecność tutaj. Zobaczymy. Trzymam kciuki, by mi się udało. I za Balloongirl też trzymam kciuki :)

Buscar

 

About

Zmiana zmianę pogania - rozwój osobisty dwóch maruderów Copyright © 2011 | Tema diseñado por: compartidisimo | Con la tecnología de: Blogger